Łagodne papryki i zdradliwe papryczki...

Jak wszyscy wiemy, w przypadku owoców tych roślin, kształt i wielkość robią zasadniczą różnicę. Któż z nas nie dał się kiedyś nabrać na spróbowanie ślicznej, błyszczącej, czerwoniutkiej, malutkiej papryczki? Niewinny wygląd i miły zapach trzeba było odpokutować znosząc straszliwe palenie w ustach. Wody...

 

Papryka to inaczej pieprzowiec (Capsicum L.) – rodzaj roślin należących do rodziny psiankowatych. Do tej samej rodziny roślin należą też np. ziemniaki, pomidory, bakłażany czy tytoń szlachetny. W przypadku ziemniaków wykorzystujemy podziemne bulwy, a nie owoce.

Papryka z Ameryki do Europy przywędrowała już pod koniec XV wieku. W wielu krajach jeszcze cztery wieki później uchodziła za roślinę jedynie ozdobną i w dodatku trującą. Jedynie Węgrzy docenili ją błyskawicznie, w najróżniejszych wersjach i formach i stworzyli z niej podstawę narodowej kuchni. Gulasz i leczo rozsławiły ją daleko poza granice nadbalatońskiego kraju.

Kiedyś, kiedyś świeży owoc papryki był u nas trudno dostępny. Sytuacja zmieniła się na korzyść chyba gdzieś w latach 70. ubiegłego stulecia. Papryka na dobre zagościła na naszych stołach i tak już szczęśliwie zostało. Jesienią zawsze jest mi przykro, gdy nasza wspaniała, polska papryka dojrzewająca w pełnym letnim słońcu,  zaczyna znikać ze stoisk na bazarku. Taką paprykę chciałabym mieć cały rok. Znam nawet pasjonatów zbierających niezłe plony z balkonowych upraw!

Mamy do wyboru czerwone, pomarańczowe, żółte, zielone, cienkie, grube, małe, malutkie i duże.... Trzeba tylko wiedzieć, jak je przyrządzić i w jakich ilościach spożywać.

Papryka to niezwykle cenna bomba witaminowa dla naszego organizmu.

- jest niezwykle bogata w przeciwutleniacze takie jak beta-karoten i witaminę C, które chronią organizm przed miażdżycą, chorobą niedokrwienną serca i nowotworami, wzmacnia odporność, a przede wszystkim ułatwia spalanie tłuszczu.

W latach 30. XX wieku Albertowi Szent-Gyorgyiowi udało się wyizolować z papryki krystaliczny kwas askorbinowy, czyli witaminę C, za co otrzymał nagrodę Nobla. W 100 g tego czerwonego warzywa jest jej więcej niż przeciętne zapotrzebowanie dobowe dla osoby dorosłej (ok. 60 mg). W 100 g każdej papryki jest jej, co najmniej 90 mg, w czerwonej nawet 150 mg. Witaminy C w papryce jest dwu-, trzykrotnie więcej niż w cytrynie (50 mg w 100 g). Dla porównania: 100 g czarnej porzeczki zawiera 182 mg witaminy C, a natki pietruszki 178 mg. Są to dla nas znaczące źródła tej cennej witaminy.

- ma wspaniały wpływ na wzrok – zawarta w papryce luteina i zeaksantyna zapobiegają zwyrodnieniu plamki żółtej i zwiększają ostrość widzenia.

- kapsaicyna, która przyspiesza trawienie pokarmów wspomaga również wydzielanie śliny i kwasu żołądkowego, pobudza perystaltykę jelit, łagodzi wzdęcia i zaparcia. 

Papryka jest wspaniała w smaku, zawiera mnóstwo witamin i – co ważne szczególnie w chłodniejszych porach roku – jest rozgrzewająca. Warto jednak, doceniając jej walory, zachować umiar.

Zawsze proszę Was o stosowanie jak najbardziej urozmaiconej, rozsądnej diety, bo to jest klucz do zachowania zdrowia.

Osoby cierpiące na schorzenia reumatyczne powinny ograniczyć spożycie papryki - może zaostrzać objawy. Z bardzo ostrą papryką trzeba też uważać w przypadku diety małych dzieci, osób starszych i o wrażliwym żołądku (chorobami błony śluzowej żołądka i dwunastnicy, przy chorobie refluksowej), gdyż może powodować jego dodatkowe podrażnienie. Mimo, iż zawiera sporo przeciwnowotworowych antyutleniaczy, jedzona codziennie, w dużych ilościach, zwłaszcza odmiany obfitujące w kapsaicynę, mogą sprzyjać rozwojowi raka żołądka. Spożywana jako dodatek, przyprawa, faszerowana i na kanapkach - to samo zdrowie i sama radość. Pamiętajmy o urozmaiconej diecie!

I jeszcze jedno – bardzo wierzę w zachowany jeszcze nasz szczątkowy instynkt! Jeśli jakaś potrawa, produkt nam nie smakuje, to taka niechęć może być pierwszym objawem alergii pokarmowej albo nietolerancji. Wówczas warto zachować ostrożność, a już na pewno nie zmuszać siebie i innych do jedzenia.

Z drugiej strony instynkt, który nam podpowiada tylko i wyłącznie słodycze... nie, nie, nie! W taki instynkt nie wierzę! Oszukuje nas! Z całą pewnością jest już mocno zachwiany przez codzienne, łatwe zdobywanie łupów w supermarketach!

Pamiętajmy o zróżnicowanej i rozsądnej diecie! Zdecydowanie bez słodyczy i nadmiaru węglowodanów!

Nie ma dwóch takich samych osób, dlatego nie może być dwóch takich samych diet. U nas każda dieta jest inna, dopasowana do Twoich potrzeb, preferencji oraz wykluczeń. Odchudzamy po ludzku. Dostaniesz dietę i opiekę ekspertów.

Sprawdź >
Tagi: rośliny, warzywa