Rozmawialiście kiedyś w swoim gronie o tym, kto jakie słodycze lubi?

Bo ja na przykład mam słabość do czekolady i żelek, ale jest to związane z dwoma właściwościami tych łakoci. Jeśli chodzi o żelki, to bardzo mi odpowiada ich tekstura – ta rozpływająca się, lepka konsystencja (szczególnie po ogrzaniu w buzi) i lekko mięsista forma, w którą można wbić swoje zęby.

A czekolada? No cóż – tłuszcz przenosi smak i zapach, więc czekolada (np. mleczna) to nic innego jak białko mleczne z zapachem ziarna fermentowanego kakao, zatopione w tłuszczu. Czy może być coś bardziej perfidnego, co daje uczucie pełnego, bogatego smaku? Może i tak, ale czekolada na pewno zalicza się do ścisłej czołówki.

Wybierz pakiet dla siebie

Nie wspomniałem tu o cukrze, bo to on jest naszym dzisiejszym bohaterem. Cukier tu, cukier tam, syrop glukozowo-fruktozowy, słodzik, glukoza, ostatnio stewia i tak dalej, i dalej. Cukier jest jak najbardziej uzależniający i to on często jest spożywany przez nas lekkomyślnie. Tak, tak! – Nie tłuszcz, o którym wspomniałem wcześniej, nie schabowy w tłuszczu ani nie frytki i też nie mielony ani gulasz cioci, tylko cukier nas tuczy. A jak? – No, to teraz pytanie: Ile razy dziennie pijecie wodę gazowaną lub niegazowaną, a ile razy kawę z cukrem, napój gazowany, sok naturalny 100% z zagęszczonego soku, herbatę z cukrem?

Nie rusza Was to, o czym mówię?

OK! To mały przykład.  – Co się dzieje po ofutrowaniu przeciętnej porcji napoju 330 ml, to jest 6-7 kostek cukru? Normalnie spróbuj zjeść siedem łyżeczek cukru, to Cię zemdli lub powiesz „pas”. No, chyba, że jesteś kozakiem. :-)

Jeśli jest to napój o smaku cytrusowym, to na pewno kwas cytrynowy złagodzi ten mdlący smak słodyczy. No dobra, pochłonąłeś napój, po 20-30 minutach cukier trafia do trzustki, gdyż w normalnych warunkach (to znaczy przy zjedzeniu jabłka) nie dostarczasz takich ilości cukru (wzrasta ilość wydzielanej insuliny, która przerobi ten cukier w cząsteczki, a może kuleczki tłuszczu). Jak wiecie, nie wygląda on estetycznie, ale co się odłoży, to może na później się przyda, a czego się nie da przerobić, to może zaszkodzić i zatorować drogę innym. W tym wypadku substancjom, które stabilizują gospodarkę cukrem i rozdzielają energię do poszczególnych układów, np. do mózgu… I tu m.in. wątroba mówi: To ja wezmę to na swoje barki! Ale i jej miejsca nie starcza na zmagazynowanie tej ilości cukru. W tym momencie czarka się przelewa. Cukier trafia do obiegu i jak heroina wzmaga wydzielanie hormonu dopaminy, która powoduje błogostan w naszym organizmie, działając na ośrodek przyjemności w naszym mózgu.

Po wcześniejszym orzeźwieniu nieświadomie, zamiast wylać kubeł zimnej wody na siebie, zanim sięgniemy po ten napój, wylaliśmy ten kubeł na nasz organizm, który wszystkimi możliwymi środkami broni się przed cukrem jak potrafi i wpada w nałóg, prowadzący na manowce. Energia, która nas tak rozpierała, w bardzo szybkim czasie nas opuszcza. Czujemy znużenie i ospałość, co nie sprzyja normalnemu funkcjonowaniu, szczególnie w upał, a dodatkowo dorobiliśmy się kilku małych kulek tłuszczu. Wiadomo jak przysłowie mówi: „Kulka do kulki i będziesz się turlać z górki!” (żartowałem!), ale na pewno nie jest żartem to, że znowu producenci robią z nas debili mówiąc: „Pij nasz napój do posiłku, bo smakuje najlepiej” lub „Najlepiej smakuje do posiłku”. Na pewno znacie taki slogan. Jasne, narkotyki zawsze smakują.

Jak jesteś uzależniony, to – niezależnie do czego i z czym – wypijesz ten napój, zawsze będzie Ci smakował. Dlatego nie trawisz i nie spalasz kurczaka, gulaszu, mielonego czy schabowego, bo Twój organizm musi sobie w tym momencie radzić z durnym cukrem. Pij więc wodę, gazowaną czy niegazowaną, pij mrożoną herbatę zrobioną przez Ciebie i posłódź ją tyle, aż poczujesz lekki smak słodyczy. Po pewnym czasie, nie pijąc przesłodzonych napojów, poczujesz, iż Twoja herbata jest słodka, a każdy kupiony napój zaczniesz rozcieńczać wodą, gdyż sam w sobie będzie stanowczo za słodki. Pamiętaj: Twój organizm się adoptuje i tylko od Ciebie zależy, czy będzie się adoptować czy uzależniać.

Nie ma dwóch takich samych osób, dlatego nie może być dwóch takich samych diet. U nas każda dieta jest inna, dopasowana do Twoich potrzeb, preferencji oraz wykluczeń. Odchudzamy po ludzku. Dostaniesz dietę i opiekę ekspertów.

Sprawdź >